Normalnie nie siegam po takie tytuły, ale ciekawość przeważyła. Klimacik zrobił swoje i sprawił że poczułam jakbym naprawdę przeniosła się do rodzinnych stron ( za wystrój mieszkania, a zwłaszcza za lampę z abażurem i pościel ogromne serducho). I przyznam że i zagadka mnie wciągneła a wszystkie znajdowane pokolei ślady i poszlaki budowały niepokój. Oraz zakończenie - też bardzo mi się podobało, az szkoda że historia nie jest dłuższa <3